Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałkowo ;)


niedziela była... leniwa... cuuuudownie leniwa... do 16tej wylegiwałam się w wyrku... wstałam, zrobilam sobie domowe spa... dzis moje ciałko jest mięciutkie i głaciutkie jak pupcia niemowlaczka ;) waga ładnie leci w dół co bardzo cieszy i dodaje skrzydeł. Dziś w pracy placuszek kruszon łypie na mnie okiem,ale skoro przez weekend odmówiłam sobie grilla i piwka to ejmu też powiem NIE :) nagroda pokaże się jutro rano gdy stanę na wadze ;) dzis zaczynam z Mel B. wciągnęłam koleżankę z pracy... we dwie zawsze raźniej;) muszę tylko wyczochrac laptopa od starszej córci (hmmm a może ją też namówie na wspólne ćwiczenia?-taaaa to jest myśl:)) :D trzymajcie się cieplutko i nie dajmy się poniedziałkowemu stresowi i głodomorze :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.