Wczoraj zjadłam 1720 kalorii, w tym węgle 43 gr - 10%, tłuszcz 78%, białko 12%. Zastanawiam się czy jestem na ketozie czy na low carbie. Z tego co wczoraj czytałam to na adaptacji można jeść 20-30 gramów węgli. Po adaptacji można zwiększać ilość węgli do 50 a nawet 100 by np stymulować budowę mięśni. Większość moich węgli to miseczka malin przed wieczornym treningiem. Chyba muszę się dokładniej przyglądnąć jak przedstawia się kwestia mojej masy mięśniowej. A wczoraj spaliłam 700 kalorii (400 orbitrek, 300 wioślarz). Waga w ciągu dnia spadła o 0,2 kg.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Maratha
19 listopada 2020, 09:14Wegle powinny byc rozlozone rownomiernie w posilkach, 43 gram wegli to takie bardzo low carb ale nie keto. Kup sobie paski do mierzenia ketozy, mozna je dostac w aptece, albo online w Polsce widze kolo 50zl kosztuja, ale jak sie chcesz bawic w keto diete to bedzie przydatne. Miesnie przy 12% bialka to raczej popalisz a nie zbudujesz... Zwlaszcza ze masz sporo cardio a nie masz cwiczen ktore pozwola Ci budowac miesnie (wiem, ze silownie teraz to luksus, ale nawet w domu jakies cwiczenia z obciazeniem wlasnego ciala, pompki, przusiady itp) Ni i miesnie potrzebuja budulca, budulcem miesni jest bialko.
Mirin
19 listopada 2020, 09:25Masz rację co do białka. Ćwiczę też sporo z hantlami ale o tym nie pisałam. Co do węgli to być może masz rację, chociaż w świetle tego co mówi Mateusz Ostręga to jestem w keto.
Maratha
19 listopada 2020, 09:38najlatwiej sprawdzic paskami. Ja nie bardzo znam polskich specjalistow od keto, jedynie olala lchf, cala moja wedza to pare lat doswiadczenia z ketoza i anglojezyczne opracowania, glownie z diet doctor i Thomas DeLauer