Dziś koleś wymusił mi pierwszeństwo, dobrze ze pas obok pusty bo autko by ładnie przeszlifował, cały lewy bok:-((( aż mi ręce zdrętwiały, ale mam refleks i odbiłam. Nawet dosyć szybko jechałam, a ona ani przepraszam, zero skruchy....bałwan!
Dieta ok, może trochę nie dopilnowałam godzin, ale ciągle w ruchu. Po południu zrobiłam spaghetti z krewetkami, na oliwie z czosnkiem i piri piri+parmezan. Dorzuciłam sobie do tego pomidorka i pietruszkę. Mniam, ale i tak dla mnie trochę za ciężkie. Makaronu nie jadłam już dawno. Potem do wieczora już zero kalorii. 1500 max, nie więcej.
Od jutra muszę ruszyć d....!Te bieganie mi całkiem wychodzi, więc muszę sie na tym skupić, tym bardziej że las pod nosem!
Pora spać! Oczywiście na lekkim głodzie;-)
Sweet dreams!!!
butterflyleg
6 września 2012, 19:07Dzieki kochana! jak bede miala okazje, to kupie pare na sprobowanie :))
MartaJarek
6 września 2012, 10:54też miałam kilka takich sytuacji.. raz facet próbował mnie wrobić w stłuczkę i zaczął hamować przed moim autkiem bo miał cały tył do zrobienia i jelenia szukał! Masakra jak ludzie jeżdżą!
butterflyleg
6 września 2012, 10:37Nigdy nie jadlam krewetek! jak je sie przyrzadza i jak smakuja? :)) I dobrze, ze sie nic powazniejszego nie stalo! jak ja jezdzilam "L" (nie mam jeszcze prawka), to ciagle kierowcy wymuszaja pierwszenstwo. Trzeba miec oczy z tylu glowy ;/
OnceAgain
6 września 2012, 07:53Ludzie to czasami nie mają wyobraźni... nic tylko strzelić w łeb :)
100krotka100
6 września 2012, 05:17wrrr.... facet za kierownicą $%^&*(^&(