Ciężko mi się było pozbierać, oj ciężko, takie plany weekendowo-biegowe miałam i wszystko wzięło w łeb:(ALERGIA czyt. MASAKRA!!!!
Z każdym rokiem inaczej przechodzę ten pierwszy wiosenny rzut. Teraz jest strasznie, bo...była zima i nagle z dnia na dzień buchnęło wiosną. Nic to, dziś jest lepiej, faszeruję się Zyrtecem i jako tako funkcjonuję.
Wczoraj troszkę pobiegałam, dziś mam za to plan na nieco dalszy niż 3km kursik. Obiegnę dziś szczecińskie Jasne Błonia, popodziwiam dywany krokusów, może i jakąś fotkę wrzucę...a bedę się zatrzymywać...hmhhh...zobaczę.
Miłego dzionka życzę:)
MONIKA19791979
16 kwietnia 2013, 18:37maska na nos i biegaj-alergii współcuje mnie w czerwcu trochę atakuje a synka mego co roku w maju
gi.jungbauer
16 kwietnia 2013, 12:28Fotkę koniecznie! Krokusy to pięknie kwitną :)