Piszę usmalając całą klawiaturę tłuszczem z racucha. (a było już tak pięknie i tak dietetycznie od poniedziałku... ).
Ale BEZ OBAW.W końcu to JA wygram te 50 milionów w lotka, a wtedy kupię sobie osobistego trenera (np. tego od viktorii beckham) i osobistego kucharza. R Schudnę, wypieknięję do reszty, ugenialnię się - spełnię swoje naukowe plany. A później to już tylko inwestycje finansowe.
Dobra, a jak nie wygram to.. od jutra jestem po prostu na diecie.
Całe szczęście, końca tego wyczerpującego września zostały tylko 3 dni. Ufff. (do wypłaty 13 dni...)
Swoją drogą, dziś musiałam zabłysnąć w żabce jako klient z "brakiem środków na koncie" przekonany o obecności swoich funduszy (zapomniało mi się tylko że ostatnie 10 zł wyciągnęłam dziś rano na fajki...) . Ładny wstyd...
Jutro rozpoczynam mój plan "200 dni" dla 20stu kilo mniej na okolice 20tych urodzin. Zważę się i już od jutra będę sukcesywnie wcierać w siebie moc smarowideł odchudzających.
anikabeauty
27 września 2011, 22:59Zabiorę Cię ze sobą, a co mi tam :) Na ekskluzywnych wczasach odchudzających będziemy mieć wcierane przez profesjonalne dłonie masażystów smarowidła odchudzające, ujędrniające i w ogóle wszystko co możliwe, żeby było och i ach.