Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wznawiam zakład od 2-go.





Ten wpis jest jak żywcem wyciągnięty z książki "potęga podświadomości - jak nie postępować".

Nie odchudzam się. Moja cudowna waga waha się pomiędzy 66-70 kg już od miesiąca!
Od 2 lipca wznawiam swój zakład z koleżanką. (to będzie trwało 9 tygodni---> ja chcę schudnąć 8 kg). tzn. kończymy go 3 września, idzie o 100 zł. 
Jak zawsze, jestem cholernym samotnikiem, któremu się cholernie nudzi.... może zapiszę się na wakacyjny kurs językowy?

  Branie dziesięciogodzinnych zmian w robocie nie ma sensu, bo nie samą kasą się żyje. Zresztą mogę się poświęcać, brać nadgodziny a później uroczo życzliwa koleżanka dla fun'u pobiegnie podkablować jakiś mój błąd kierownikom. No i baju baj premio. 

Raz jeszcze podkreślam, że jest mi coraz bardziej samotnie. Już sama tego nie mogę od siebie słuchać. Wyrzućcie ten mędzący niedający mi spokoju głos w mojej głowie...  Miłości, zabawo - gdzie Ty na mnie kurwa czekasz? 

Dalej  nie potrafię zdecydować się na kierunek studiów. 

Znów czas rzucać palenie. To jednak szkoda kasy. 
  • Hebe34

    Hebe34

    29 czerwca 2012, 20:34

    Ach..palenie...jasne,czas rzucić....

  • Nikki23

    Nikki23

    29 czerwca 2012, 18:59

    Dzięki za wsparcie Kochana :) Będzie dobrze, przecież ja jestem silna baba i nie pozwolę zepsuć mojej diety jakimiś tam pokusami :) Studiuję Filologię Polską i Przygotowanie Pedagogiczne. Napisz co tam nowego u Ciebie, jak dietka, jak palenia i jaka decyzja o studiach :)) Buzi :*

  • Nikki23

    Nikki23

    29 czerwca 2012, 00:02

    Ależ dlaczego tak smęcisz? Nie widzisz tego paseczka, który tak ładnie się przesuwa? Nie widzisz po sobie schudniętych kilogramów? Radość życia bierze się z nas samych, a nie z zewnątrz. Głowa do góry! I zapewniam Cię- miłość gdzieś tam kurwa czeka, tylko jeszcze nie nadszedł jej czas :) A jak znajdziesz tę jedną, jedyną osobę, to będziesz wiedzieć, że warto było czekać dla takiego szczęścia :)) A co do zakładu- nie jestem zwolenniczką odchudzania na zawody. Może Ty akurat potrzebujesz takiej motywki, i dla Ciebie to zadziała, ależ weź pod uwagę: różne życiowe sytuacje, nasz cykl, nie daj Boże choroba, i już przestajemy chudnąć. A wtedy dół jak chuj :( W każdym razie powodzenia, trzymaj się i dietkuj grzecznie :) Buziak :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.