W weekend byłam na uczelni. Nie jadłam obiadu

. Ale za to jadłam same zdrowe rzeczy: jogurt naciural, pomarańcze, bułka z ziarnami z sałatą i szyneczką drobiową

Korciło mnie, żeby kupić drożdżówkę w sklepiku, ale nie zrobiłam tego. Dieta musi być. Nawet zrezygnowałam z placków ziemniaczanych po powrocie ze szkoły. Mój przyszły mąż (jak to ładnie brzmi) zrobił placuszki, ale nie tknę ich.
telimena36
8 stycznia 2012, 22:54Tak trzymaj dieta musi być to szybko dotrzesz do celu. PS.Kochana dzięki za komentarz oczywiście że się pomyliłam ale to chyba z tej radości .Pewnie ze taka waga którą napisałam wcześniej mi się marzy.Jeszcze raz dzięki.