Część :)
Nie będę się rozpisywać, bo mi wstyd. Już kiedyś tu byłam i wydawało mi się wówczas, że to jest ten raz, kiedy to naprawdę schudnę... Dziś jestem tu znowu. Od dwóch miesięcy regularnie uczęszczam na spotkania z dietetykiem. Schudłam z 85,6 kg do 78. Ale to wciąż mało... i do tego wiem, że przez te dwa miesiące poległam już nie raz PODŻERANIEM! Ech ta moja słabość... Szukam pomocy motywacyjnej wśród Was. Może się uda.