Nie macie pojęcia w jakim byłam szoku jak zobaczyłam ile Vitalijek mnie wspiera. Mało się nie pobeczałam. Całe szczęcie, żę byłam w pracy jak to zobaczyłam bo pewnie bym się mazała cały dzień. Dziękuje wszystkim i przepraszam jeśli komuś nie odpowiedziałam. Poprostu brak czasu, no i niestety przeziębienia dzieci.Nie mam zamiaru rezygnować. Jakoś przeboleję ten mój nie zamierzony wzrost wagi.Pozdrawiam wszystkich.
bardzo pozytywnym....tyle dobroci...to musi przynieść efekt.... Będzie dobrze, za pół roku na wiosnę, niektórzy nas nie poznają. Założymy mini, obcisłe bluzeczki i cały świat nasz.... aż się odchudzaać chce....
AniaRybka
19 września 2007, 14:52
Tak trzymaj! Ja Cię będę systematycznie kontrolowała, czy dobrze się spisujesz :) Pozdrowienia!
ATANERA
19 września 2007, 13:51
pozdrawiam
danusiek13
19 września 2007, 10:39
że przebolejesz. Spójrz na to, co już osiągnęłaś i to jest NAJWAŻNIEJSZE!!! Pozdrawiam!
mmMalgorzatka
19 września 2007, 18:00bardzo pozytywnym....tyle dobroci...to musi przynieść efekt.... Będzie dobrze, za pół roku na wiosnę, niektórzy nas nie poznają. Założymy mini, obcisłe bluzeczki i cały świat nasz.... aż się odchudzaać chce....
AniaRybka
19 września 2007, 14:52Tak trzymaj! Ja Cię będę systematycznie kontrolowała, czy dobrze się spisujesz :) Pozdrowienia!
ATANERA
19 września 2007, 13:51pozdrawiam
danusiek13
19 września 2007, 10:39że przebolejesz. Spójrz na to, co już osiągnęłaś i to jest NAJWAŻNIEJSZE!!! Pozdrawiam!
tirrani
19 września 2007, 10:28rozumiem Twój problem z ciuchami,mam to samo-niestety,ale to się zmieni-mam nadzieję! Co ja gadam -nadzieję-mam pewność! Musi nam się udać!