Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys...

Mam ten taki czas kiedy bolą mnie mięśnie, bolą mnie kości szlafrok rano jest tak samo miły jak poduszka a torba na siłownie wygląda jak wredny stwór. A w głowie nieustannie mały podstępny diabołek mówi 'aaa daruj sobie dziś, zregeneruj się odpocznij pójdziesz jutro...albo pojutrze, albo za miesiąc ...albo nigdy. Przecież dobrze wyglądasz szyjny ci nie boli ale mięśnie cię bolą łopatki bolą co to za pomoc....zostań zostań ...."

Się gościu rozgadał

Ale serio moje mięśnie dostały takie baty ..... ale jeszcze 3 dni (dzisiaj solidny wycisk, czw/pt basen i regeneracja na saunie. Weekend w formie light ....jak już to spacer ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.