Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dni przed dniem pierwszym...


...bo zawsze z tym pierwszym zwlekam i tym razem nie chce być inaczej.  Starałam się jednak poczynić pewne przygotowania, mianowicie. Lekkostrawne jedzonko: śniadanie - razowy z białym serkiem i orzechami pekan (wiem, szaleństwo kalorii ale to tylko 3 orzeszki a ile smaku i zdrowia!), obiad - duszone na patelni warzywa, kolacja - podobna jak śniadanie. W tak zwanym międzyczasie skusiłam się jeszcze na 2 pomarańcze i szklankę maślanki, ech.

Na szczęście udało mi się choć w części zrealizowac założenia związane z ruchem. Ćwiczenia z płytką dvd Cindy Crawford i intensywne sprzątanie całego mieszkania, to całkiem niezły wynik. Szkoda, że na spacer zabrakło czasu... ale jutro jestem już umówiona  z przyjacielem No i śniegu trochę napadało, więc szanse na wyprawę na nartach biegowych rosna z każdym płatkiem!

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    2 stycznia 2010, 21:44

    <img src='https://840805.siukjm.asia/picture/5I9bc0Xs/img/197aztnu7gh81ki6.gif' alt='197aztnu7gh81ki6.gif' />

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.