Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Polska z okna Polskiego Busa trasa P12


Od kilku lat korzystałam już z tego środka komunikacji, zwłaszcza, że prace na torach wydłużyły podróż z Gliwic do Gdańska o rekordowy czas, dłuższy niż w moim dzieciństwie, a zaręczam Wam, że to sporo lat temu było. Pamiętam do dzisiaj twardość półek na bagaże, na których po dwie leżąc jechałyśmy na kolonie....Skoro PKP postanowiła iść na akord w liczbie Prezesów i wysokości ich odpraw odwrotnie proporcjonalnych do jakości usługi a wprost proporcjonalnych do długości jazdy zaprzyjaźniłam się z czerwonym autobusem z polskim bocianem na burtach...

Wczoraj była jedna z takich tras i upolowałam pierwsze miejsce w loży na piętrze. Do szczęścia brakowało mi tylko słonecznej pogody... Lubię tak jechać w siną dal... Podróż dla mnie jest jak seans kontemplacyjny.... bardzo psychicznie mnie relaksuje, chociaż cieleśnie trochę wygina. Postanowiłam jednak tym razem być uważniejsza, bardziej skoncentrowana i zobaczyć znaną mi prawie na pamięć trasę i tę część Polski okiem turysty... 

Z Gdańska jedzie się do Torunia przez dla mnie najpiękniejszy kawałek falujących dosłownie wzgórz. Widząc z boku te pola unoszące się w górę i w dół, odniosłam poprzednio wrażenie morskiej choroby.. Patrząc na wprost ten efekt znikł ale to idealne miejsce aby wyprzedzająco zobaczyć co będzie ciekawe za zakrętem. Wysokość siedzenia też jest nie bez znaczenia. Gdy jedzie się samochodem osobowym jedzie się właściwie tunelem zielonych, szarych, szklanych i pstrokatych ekranów.... Tam na górze leci się w przestworzach.....

Zrobiłam kilka zdjęć z tej podróży, pola, pola, lasy, pola, lasy na horyzoncie, małe "wiejskie chateńki", kilka ujęć  z Torunia i z Katowic. W Łodzi lało jak z cebra, Tuszyn wymarły a Częstochowa jawi się w przelocie jako kilkukilometrowe zagłębie handlowe. "Autostrada" do Częstochowy to jeden korek w jej kierunku....Po Śląsku wije się jak wstążka.

Teraz już muszę z dzieckiem pilnie wyjść, ale po powrocie je załączę:)

  • renianh

    renianh

    27 września 2014, 09:07

    Piękne opisalas ta podróż jakbym siedziala obok Ciebie . Milego dnia :)

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      27 września 2014, 13:40

      Dziękuję, jesteś dla mnie trochę za łaskawa w tej ocenie. buziaki :))

  • gilda1969

    gilda1969

    26 września 2014, 20:44

    A ja nie lubię podróży - samej w sobie nie lubię. Po godzinie jazdy ja już dobrze.. śpię:) Nie bez znaczenia jest choroba lokomocyjna, którą mam od dziecka, a specyfiki jej zapobiegające pomagają, ale nie na tyle, bym czuła się komfortowo. Z utęsknieniem czekam na wynalezienie teleporterów:)))

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      27 września 2014, 13:43

      Mam szczęście, żołądek trzyma się mocno a każda podróż dla mnie to niesamowita frajda. Buziaczki :))

  • moderno

    moderno

    26 września 2014, 19:21

    Ciesze się , że dojechałaś szczęśliwie

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      27 września 2014, 13:46

      Dzięki, było przyjemnie. wczoraj załatwiłam kontrolę z bardzo dobrym wynikiem. dzisiaj dorwałam się do kompa córy. Poszły z wnuczka na zakupy. Buziaczki:) Może Iwonko wybierzemy się na jakiś jazz w listopadzie np. do Żaka??

  • Japi46

    Japi46

    26 września 2014, 17:49

    milego pobytu baw sie dobrze buziaki sciskam

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      27 września 2014, 13:47

      Dziękuje, jak poprawi się pogoda pokażę trochę Gliwic i Zabrza...Buziaczki :))

  • Mayan

    Mayan

    26 września 2014, 16:52

    Nasza kochana fotoreporterko. Czekam na kolejne fajne zdjęcia. Miłego pobytu z dziećmi :))

    • Nakonieczny

      Nakonieczny

      27 września 2014, 13:48

      Cześć Ewciu, coś spróbuję pokazać. Buziaczki :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.