Hey!! ;*
Dzisiaj już musi być pozytywnie... Nie ma innej opcji!!
Zaczynam od nowa...
Nie wiem, ktory to już raz, ale chyba nigdy mi się to nie znudzi.. Choć tak na prawdę to nie kwestia tego, czy mi się to podoba czy nie, a raczej PRZYMUS.. Taki wewnętrzny- wiecie o co chodzi...
Możliwe, że udam się do dietetyka, bo chcialabym wreszcie taką dietę, dzięki której schudnę, a którą także polubię... -To miała być ostateczność, ale Monissia sama z błędnego koła nie wyjdzie..
A tak poza tym, to jest ok w miarę... Dłuższy weekend.. Poszalałabym.. . Nic nie przychodzi mi do głowy.. :-)
Narazie tyle... Trzymajcie się :**
Olaa92
12 października 2013, 17:33Odpowiada, ja w sumie nie mam z czego zrezygnować :D Tylko, że bym jeszcze dorzuciła bieganie albo coś takiego, ale nie mam kiedy :)