Błagam niech mi ktoś pomoże!!!
Odmówiłam sobie wszystkiego co lubie jeść...smarzone,pieczone tłuste i niezdrowe...żadnych fast foodów pizzy itp. Odstawiłam cole !! moje uzależnenie.
Staram się jeść 4-5 posiłków dziennie plus ok 1,5 l wody i czerwona lub zielona herbata...
przemogłam się z ćwiczeniami!! Tak zaczęlam ćwiczyć,no dobra to początki więc ćwiczeniami tego nie nazwijmy ale poznawaniem mięśni gdzieś tam i rozciąganiem zakwasów..
Wszystko dam rade tylko nie moge się powstrzymać od słodyczy...a mam je w domu bo mąż kupuje... to co dzieci nie ruszam ale jak on kupi moja ulubona czekolade to nie wytrzymuje kilka kostek pochłaniam.. nie pomogly prosby zeby nie kupowac przynajmniej jakis czas...uslyszalam to moje nie musisz jesc...no nie musze ale moja silna wola wciaz jest słaba..ehh no nie daje sobie z ta jedna rzecza rady..nie slodze kawy herbaty a do slodyczy ciagnie jak fix.....
Mileczna
19 marca 2014, 09:35Kurcze ciężko tak walczyc jak otoczenie żyje jakby sie nic nie działo. Ja akurat ze słodyczami problemu nie mam ,ale moja zmorą w zeszłym roku były słone przekąski typu chipsy. niestety miałam łatwiej ,bo po prostu przestalam kupować. choć w ty "sezonie" po chipsowym problemie śladu nie ma to pojawił sie nowy - sery plesniowe ktore uwielbiam ,a ktore uwialbiam. No i walczę, z leżąca wyśienitością. Raz wygrywam ,raz przegrywam - ale się nie poddaje :) Generalnie robie dyspenze na łikend,a w tygodniu basta.
agulina30
18 marca 2014, 16:01ja nie jem słodyczy od 22.01.2014. naprawdę da się.
WielkaPanda
18 marca 2014, 15:41Ja powiedziałam sobie "basta!" i już prawie miesiąc nie miałam nic słodkiego w ustach. Da się ale trzeba całkiem odstawić.