Cześć!
Wczoraj znowu miałam wieeelkiego doła z powodu pana B. Zauważyłam, że woli moją koleżankę, która jedzie też z nami do Włoch w czwartek... Odechciało mi się tam jechać....
To miały być nasze wspólne kolonie, ostatnie razem... I jak zwykle coś musiało się zepsuć.
No i obżarłam się wczoraj, znowu. Do tego w nocy. Cztery kawałki pizzy, trzy batoniki.Waga dziś 54,2.
Muszę to spalić i się nie załamywać...
Napiszę jeszcze wieczorem lub jutro, a teraz idę spalać, spalać, spalać.
Trzymajcie się dziewczynki ;***
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
madziura1989
12 lipca 2010, 15:03...Ci faceci...o iloe w życiu byłoby bez nich łatwiej, ale tez jak bardzo nudno :) Słońce głowa do góry- uwierz w siebie:) Może jakis przystojny Włoch zawróci Ci w głowie??;) a powiem Ci że Włosi są na prawdę fajni- wiem to z doświadczenia ( i fajnie całują ;P heh) ;) Buuuziolki ;*