Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raz wstaję, raz upadam, teraz się podnoszę...
20 marca 2011
Chwilowo straciłam dzisiaj wiarę w siebie, ale ją odzyskałam. I tak jest dobrze. W końcu kiedyś ważyłam więcej. I kiedyś nie miałam takiej siły żeby walczyć. Teraz może i zdarzają mi się porażki, ale na dłuższą metę staram się nie poddawać. I chyba o to chodzi. Staram się żyć, a nie trwać w życiu czekając na lepsze jutro. Każda chwila jest cenna. Chcę każdą się cieszyć. Jedzenie nie jest tyle warte żeby na nim opierać wszystkiego. Życia warci są ludzie i to, co robimy, to co nam sprawia radość. Czasami panicznie potrzebuję akceptacji, ale to ja powinnam się akceptować. I zaczynam;)
koteczekk
20 marca 2011, 12:06Mimo iż zdarzają się czasem chwile słabości i ulegamy pokusom nie można się poddać. Walcz dalej. Musisz być silna i wierzyć w siebie. Będzie dobrze, życzę powodzenia i wytrwałości.
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
20 marca 2011, 06:44pozdrawiam