wróciłam z ferii z nowymi siłami i chęciami do odchudzania.czas wolny spędziłam wyjątkowo aktywnie.codziennie byłam na stoku około 5 godzin. jak narazie mam przesyt jazdy na nartach. ale muszę stwierdzić,że stepper jest dobrym przygotowaniem do jazdy. w tym roku , dzięki zaprawie na stepperze nie bolały mnie kolana , ani mięśnie.co do diety to...no cóż ciężko jest ją zachować na wyjeździe. nie będę oszukiwała. były oscypki, było grzane piwko z sokiem....
od jutra wracam na dietę. a właściwie zaczynam dietę dukana.
majdaniaczka
30 stycznia 2010, 21:31Co tam kilka małych oscypków skoro szalałaś po 5 godzin na stoku...A swoją drogą masz niezłą kondycję.Pozdrawiam!
makaronik1977
29 stycznia 2010, 14:30Zazdroszczę Ci tych ferii,ja to mogę sobie tylko pomarzyć o wyjeździe(ze względów finansowych).Ostatni raz w górach byłam jakieś 11 lat temu.Pozdrawiam i życzę sukcesów i wytrwałości.
bozena12345
28 stycznia 2010, 21:28Fajny aktywny wypoczynek! Chyba nie skoczyła Ci waga, nawet jeśli było parę oscypków? (Też je uwielbiam... mniam!) A nawet jeśli to na pewno uda się szybko zmienić cyferki na pasku na mniejsze. Trzymam kciuki, pa..
basia1234.zabrze
28 stycznia 2010, 16:36dasz rade powodzenia