Nigdzie nieidę ani na spacer ani na siłownie, mam @ i dosłownie padam.Poza tym pogoda masakryczna, szaro, zimno, wieje...nic tylko siedzieć pod kołdrą cały dzień.
Poszalałam trochę z małą, a teraz M.ją usypia więc mogę chwilę posiedzieć.Po porodzie mam strasznie bolesne @.Pierwsze dwa dni po prostu masakra, a miało być lepiej.
Dziś na razie nie jest tak źle dietą, moze dlatego,że lodówka pusta i trzeba jechać na jakieś zakupy potem.Dziś zjadłam:
8:00 2kanapki ciemne z serkiem topionym+pomarańcza(250+90+50=390kcal)
11:00 2 kanapki ciemne z miodem(250+60+310kcal)
13:30 3ziemniaczki+jajko sadzone+kawałek ogórka+łyżka pieczarek z cebulką i kurczakiem(200+20+?100?=320kcal)
Razem:1030kcal
Nie wiem co jeszcze dziś zjem pewnie jakieś owoce, jogurt.Na razie czuję się ciężka po obiedzie.Powinnam kupiś sobie jakąś małą wagę bo nie wiem ile co waży, np.kawałek chleba.Ale niech będzie na oko, pewnie czasem wpiszę za mało czasem za dużo i wszystko się jakoś równa