Beznadziejny dzień, trochę wczoraj popiłam i czuję się nieciekawie.Nie byłam pijana ale jednak organizm się odzwyczaił od alko i tak to bywa.Pogoda paskudna, słońce świeci ale wiatr jest straszny więc siedzimy z małą w domu.Zaraz przyjedzie koleżanka z kosmetykami z Avonu więc jakoś czas zleci do wieczora.Położę małą o 19 poćwiczę i sama pójdę spać.Siłownię sobie odpuściłam, czyli nie byłam już 4dni.Czasu brak ale od jutra wracam i będę tam codziennie do soboty.
Muszę te dwa kilo zrzucić chociaż do 10 czerwca bo lecę do Pl, tylko jak to zrobić??Waga stoi na 63 i ani drgnie:(