Praca na kuchni do łatwych nie należy.
Niestety przygotowanie dań to tylko czubek góry lodowej obowiązków kucharza. Sprawdzanie i składanie zamówień, rozkładanie towaru, rozmrażanie, preparacje, przygotowywanie porcji, rozkładanie wszystkich składników dań w sekcjach, wyrabianie ciasta, przygotowywanie dipów, robienie jednocześnie 10-20 zamówień, a niech tylko coś się skończy kiedy ma się straszny ruch... To już totalna katastrofa. Po zamknięciu trzeba wszystkie sekcje dokładnie posprzątać, umyć, wyszorować każdy sprzęt, odkazić najmniejszy element kuchni i tak codziennie... Pracuję kilka miesięcy, a czasami jestem tak wykończona, że zdarzyło mi się wspomnieć, po 12h pracy bez przerwy, że chyba wolałabym rano polerować lustra niż tu być. Jestem jedyną kobietą na kuchni, reszta to faceci którzy za wszelką cenę chcieli mnie sobie podporządkować, ale zawsze się stawiałam i nie dawałam sobie wejść na głowę. Całe menu znam na pamięć, pracuję równie ciężko jak reszta, wiec wierząc we własne możliwośći poszłam zapytać o podwyżkę. Odmówiono. Dostanę w kwietniu kiedy najniższa krajowa pójdzie w górę... wczoraj jednak menager wezwał mnie na rozmowę i powiedział, że skoro ja nie jestem w 100% dyspozycyjna (nie pracuję w niedziele) i odczuwam zmęczenie przez co pracuję wolniej (po 10h pracy bez przerwy, zaczynając czasami każdego dnia o 9,00- kończąc o 23.00) to może powinnam z zrezygnować. Porównuje mnie do facetów którzy pracują na kuchni po 10-15 lat! Poczułam się jakby mi ktoś kubeł zimnej wody wylał na głowę, bardzo lubie swoją pracę choć jest cieżka... ta bieganinę kiedy drukują się zamówienia, ekscytację kiedy błyskawicznie przygotowuję danie i dumę kiedy desery wychodzą lepiej niż na zdjęciu w menu.... Mało tego uważam, że chcą mnie odsunąć tylko dlatego, że jestem kobietą :( Jedną chyba z 5 pracujących na kuchni w całej restauracji. Tyle czasu i zaangażowania poświęciłam na przygotowanie się do zawodu, a tu takie rozczarowanie. Jest mi strasznie przykro. Dali mi wybór: Albo robię pokornie wszystko co mi każą, pracuje od poniedziałku do niedzieli jak trzeba i jestem w 100% dyspozycyjna, w sensie mogą mi zmieniać miejsce pracy kiedy chcą... albo otwieram restaurację i pracuję tylko 3-3,5h dziennie. Otwarcie to wpuszczenie kurierów, przypilnowanie pracowników zawnętrzych (np. ogrodnika czy faceta od mycia okien) wypolerowanie luster, podajników, ogarniecie sali... Praca lekka, łatwa i przyjemna, niekoniecznie ambitna. Plusem jest niewątpliwie brak pracy wieczorami, każdy wolny weekend (od 10.30 w sb) i mnóstwo wolnego czasu, minusem- 3x niższa wypłata, zaprzepaszczenie wszystkiego na co ciężko pracowałam i monotonia... no nic, wygadałam się... jakoś tak minimalnie leżej na duszy.
Wczoraj poranek idealny. Książka, herbatka i relaks (uwielbiam Katherine Pancol)
Kilka dni temu zamówiłam na eBay Serum do twarzy BioLaven i bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie zawartość paczki. Sprzedający dodał mi chyba z 10 próbek różnych kosmetyków do przetestowania porawiając mi humor po cieżkim dniu. Postanowiłam, że zacznę używać tylko kosmetyków nietestowanych na zwierzętach, wiec ten dodatek bardzo się przyda. Wszystkie organiczne.
Na obiad od kilku dni jem to samo... Mój hit, hitów z hitem kolejnych czyli ciecierzyca, z warzywami i ryżem kokosowym z chilli
Dzięki flos1977 za tego linka
Gdyby ktoś miał ochotę na coś pysznego:
flos1977
26 marca 2017, 08:53Ja tez dzis gotuje to currry, z podwojnych skladnikow zeby na dluzej starczylo.. a z praca to niestety taki swiat meskich szowinistow...chociaz myslalam ze w uk to wszystko jest prawnie regulowane i nie moga tak zrobic; u mnie w pracy przynajmniej; moze lepiej uderzyc w gore i z kims wyzej porozmawiac, wyciagnac karte equality and diversity? Mozez dac namiar na tego ibejowca? moze tez zamowie jak taki hojny :)
Nocna_Furia
26 marca 2017, 09:09Jak wróce z pracy to wyślę, ale wystarczy wpisać resibo serum i wejść w produkty tej drogerii, chyba poskie kosmetyki albo naturalne kosmetyki ma w nazwie profilu :) No oni wszyscy są muzłumanami, niby się z tym nie odnoszą, ale mają ogromny opór jeśli mają zrobić coś co im każę, albo nie daj Boże złapię ich na pomyłce
flos1977
26 marca 2017, 09:13uczylam kiedys grupe - cala z Saudi - poprosili o zmiane na faceta, nie chcieli zebym im mowila co robic :)