Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jadłospis 4.12.18


Dziś wyszło trochę mniej kalorii ale za to wczoraj było więcej na wadze kolejny dzień 65,6 więc ładnie i liczę na spadek  w najbliższych dniach.Muszę przyznać że nie cierpię i chudnę bez wyrzeczeń jem i słodycze i czasem frytki w sumie sporo kalorii przy zerowym teraz ruchu, poza jakąś domową krzątaniną.Jestem naprawdę zdumiona,oby tylko nie przechwalić.A dziś plany bardzo grzeczne fajne śniadanko i obiadek.Na szczęście mój chłop pożarł już wszystkie śliwki w czekoladzie a resztka sernika została zamrożona,więc poza lodami śmietankowymi w zamrażarce nie ma żadnych pokus na widoku.

Na śniadanie tak się obżarłam że chyba zaraz pęknę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.