Wysłałam dziś rano męża po paczki. Kupił 4 a wszystkie tak stare że nie do zjedzenia. To chyba najgorsze paczki jakie kiedykolwiek zdarzyło mi się mieć. Mogłam jechać sama, nie wiem jak biorąc te pączki w pazury można nie poczuć że są twarde jak kamień. Dobrze że rano usmażyłam trochę faworków. Ale pączek to pączek
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.