Jak się zaczyna w poniedziałek pierwszego, to się ma już 2 wymówki za sobą
Waga około 78,2. W tym miesiącu chciałabym popracować dietowo nad obiadami. Być może żeby spróbować czegoś nowego, albo czasem w ogóle je robić, bo to ucieka. Sportowo podjąć rękawicę codziennych ćwiczeń. Założenie jest takie, że po dniówkach w pracy będzie to joga, w dni wolniejsze przy ładnej pogodzie rower lub rolki, przy brzydkiej ćwiczenia w domu. Pewnie to będzie Kayla Itsines, kiedyś robiłam parę treningów według jej programu i było morderczo. Chciałabym zrobić 25 treningów.
I ostatni punkt, organizacja. Strasznie u mnie podupadła. Muszę powrócić do robienia tygodniowych planów i porządniejszego ogarniania spraw na bieżąco. Strasznie się rozleniwiłam, i albo nic nie robię, albo robię 300% normy, co jest wykańczające.
3 duże punkty na nadchodzący miesiąc. Czas się ogarnąć: start.
Janzja
1 czerwca 2020, 15:38Powodzenia :)
Użytkownik4069352
1 czerwca 2020, 13:42musi być dziennie w bilansie kalorycznym jakieś 1000-1500 kcalorii oczywizda na minusie niema zmiłuj się :):):)
Użytkownik4069352
1 czerwca 2020, 13:41cze tomeek ja stawiam na racjonalne plany i to mi wychodzi musowo musi być dziennie w bilansie kalorycznym jakieś 1000-1500 kcalorii .Hmm zeby to osiągnąć i nie zagłodzić sie jednak trza te 2000kcal w jadle wszamać to cwicze z kijkami NW 2 godzinki przed i 2 godzinki po pracy i daje porządane spalanie czego oczywizda i Ci zyczę choc patrzącz na twoją fotke to chyba niewiele ci do szczesliwego utrzymania taak wspaniałej formy brakuje -pozdro
MagiaMagia
1 czerwca 2020, 13:17Powodzenia! Mam prawie identyczny plan i zaczynam z podobnego poziomu kg... tyle ze 16 lat pozniej ;)