Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3...


Wczorajszy dzień był zdecydowanie lepszy pod względem dietki,tzn. nie odczuwałam już tak głodu jak w poniedziałek.Przez ten głód nie mam przynajmniej problemów z wypiciem wody i przez te dwa dni spokojnie pochłaniałam około 3 litrów płynów.Dietka bardzo mi się podoba,odkrywam nowe smaki i to nie zupełnie nowych potraw i nigdy bym się nie dowiedziała,że coś może smakować bez dużej ilości soli i przypraw.Teraz stosuję się wręcz w pedantyczny sposób do zaleceń przyprawiania i o dziwo to jest smaczne.
Wczoraj zaliczyłam trochę brzuszków (czyt. półbrzuszków),a dziś zaliczyłam 30 min. na stepperku i TŁUSZCZU PRECZ!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.