Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
46 dzień i załamka


No i stało się...Waga stoi od dłuższego czasu, a do osiągnięcia celu pozostał jeden jedyny kurde mol kilogram!!!
Poza tym dopada mnie ogromny głód. Nie najadam się już tym co wcześniej. Zjadam np. solidny obiad, a po chwili mam ochotę na coś więcej. Nie wiem co mam z tym głodem zrobić. Piję wodę i inne wynalazki, ale głodu nie mogę uciszyć. Najbardziej ciągnie mnie do śmieciowego żarcia: pizza, lody, chipsy...
Zaczynam myśleć, że to chyba najwyższy czas na III etap. Może mój organizm potrzebuje już innego jedzenia, jakiegoś urozmaicenia. No bo skąd nagle ten głód???
Spróbuję dokończyć "5" z warzywami, potem "5" proteinek. Jeśli nic się nie ruszy to przechodzę na III etap.Chociaż barrrrrdzo bym chciała zrzucić jeszcze teraz to, co mi pozostało do zrzucenia.
Ach

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.