Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu o diecie, a nie narzekanie :)


Proteinowy poniedziałek w toku:
- śniadanie - owsianka
- obiad - wątróbka drobiowa + ogórek z własnych zapasów
- podwieczorek - deser jogurtowo-galaretkowy wg własnej inwencji twórczej
- kolacja - makrela wędzona albo serek grani

Do Wigilii zostało 12 dni. Po wczorajszym obżarstwie, zresztą po obżarstwie kilkudniowym, postanowiłam że przez te niecałe 2 tygodnie nie ruszę słodyczy - no chyba, że mówimy o słodyczach dozwolonych podczas Dukana. Boję się, że jak już odpalę to podjadanie to nadrobię z nawiązką zgubione kilogramy, a to byłaby już katastrofa nuklearna

Dziś nie będę narzekać. Chociaż zaliczyłam przed momentem małą spinę z mamą. Wcinam sobie smaczny słodki deser i jest super 
Fajnie by było gdybym wytrwała w swoim postanowieniu. Wtedy z czystym sumieniem będę mogła się nawcinać ile dam radę podczas świąt. Dziewczyny na Dukanie przyrządzają Wigilię wg przepisów Dukana, ale jak dla mnie to już przesada. Nie chciałoby mi się...
Tak więc pierniczki już miękną od tygodnia w metalowych puszkach, w tym tygodniu czeka mnie lepienie pierogów, mieszanie bigosu, przyrządzanie ryb w zalewach i masssssa zakupów. Nachodzę się to spalę troszkę tłuszczu hehehe
  • nataliaccc

    nataliaccc

    12 grudnia 2011, 19:52

    jak robiłaś te słodkości Dukanowe na słodziku czułaś jego smak, bo ja rozróżniam słodzik w herbacie od cukru i ten smak mi nie pasuje...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.