Witajcie kochane Vitalijki!
Tak bardzo tęskniłam...
Przetrwałyście Święta? Ja się przyznaję - żarłam bez opamiętania. A na wadze - 75 kg! Tak źle się czuję sama ze sobą. Ważę za dużo, źle mi z tym..;/Tak więc... - biorę się do roboty. Nie ma to tamto. No i nie że od nowego roku, ale od teraz! Właśnie zrobiłam killera E.Chodakowskiej. Znaczy nie całego, bo nie miałam tyle siły. Ale mam nadzieję, że małymi kroczkami dojdę do wymarzonej sylwetki no i kondycji. Na wiosnę tego roku trochę schudłam, ale niestety wróciłam do stanu początkowego. Ale przez to wiem, że da się schudnąć...
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że nadwaga i związane z nią kompleksy tak bardzo uprzykrzają mi życie... W moim wieku (17 lat) powinnam szaleć, chodzić na imprezy no i podrywać chłopaków :D Ale siedzi we mnie taka nieznośna myśl, że jestem gorsza, grubsza, brzydsza niż inne dziewczyny. Strasznie mnie to onieśmiela. Czuję się zaniedbana. Musze sobie z tym poradzić i koniec. Wszystko zależy ode mnie. Pokażę, że jestem silna! :))
Mój cel - 65 kg i dobra kondycja.
Jutro chyba muszę zrobić sobie detoks po tym obżarstwie.
A tymczasem... idę na rowerek stacjonarny, bo czuję niedosyt po tym niedokończonym killerze.
Trzymajcie się kochane! Życzę wam dużo motywacji, siły i silnej woli! Razem damy radę. :)
Naomi666
27 grudnia 2015, 16:58No jasne,że się bierzemy :) Ciesze się,że sukienka Ci się spodobała ;) Ja też ćwiczę z Ewą, ostatnio piłuję płytę pt. "Skalpel wyzwanie" i "Turbo Wyzwanie", ale planuję wyeliminować dni ze skalpelem, na rzecz orbitreka, bo kardio bardziej się przyda na utratę tłuszczu. Jak fałdki poznikają, to wdrożę znowu skalpel, który fajnie modeluje :-)
angelisia69
27 grudnia 2015, 04:04dla mnie to glupota obezrec sie za wszystkie czasy jakby jedzenia mialo nie byc.Przeciez po swietach tez jest zycie i dalej sie trwa i je
Orzech0wa
27 grudnia 2015, 07:36No głupota głupota, a ja głupia właśnie jestem ;p Każdy naszykował jedzenia jak dla wojska i potem jest tylko ,, no jedzcie, bo się zmarnuje!''. Ale stawiam pod tym grubą krechę, już nie rozpamiętuję. Teraz walczę o lepszą siebie! :))
mxxxa
27 grudnia 2015, 00:52Masz rację, wszystko zależy od Ciebie! :) Bądź silna, zwłaszcza DLA SIEBIE :) I jesteś na właściwej drodze, bo rozpoczęłaś walkę od razu, a nie ''od poniedziałku'' lub od ''nowego roku''. :D
Orzech0wa
27 grudnia 2015, 07:43Jeżeli bym sobie postanowiła, że od nowego roku, to pewnie bym nie zaczęła. ;p