Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hm, 1 kawałek tortu i 2 kawałki pizzy, lampka
szampana i piwo = 1,7 kg???


Po torcie (1 kawałek) i dwóch kawałkach pizzy (mąż piekł osobiście - musiałam zjeść, choć uwielbiam tylko włoską pizzę , polskiej nie cierpię) dziś na wadze 86,6...
Rano zumba, potem kawa z siostrą cioteczną, potem goście, 1 kawałek tortu, sałatka, alkohol... Ciekawe co jutro. Dziś na zumbie prowadzący zeskoczył z podium, złapał mnie za rękę i tańczył ze mną...Puścił mi też ogromny uśmiech, jak w zapale zapędziłam się w swoim tańcu, robiąc ZUPEŁNIE co innego niż reszta:-) Moja siostra cioteczna twierdzi, że ja się świetnie ruszam i on po prostu to docenił i pokazał, że mam tańczyć, bez przejmowania się krokami:-)
Nie powiem, zrobiło mi to przyjemność.
Najgrubsza, najczerwieńsza, ale ruszam się nieźle. Co by to było jakbym tańczyła w pojedynkę? Obecnie mam 35 kilogramową drugą Otuloną na plecach....
Ale nadejdzie taki dzień.
Będę miała kondycję, będę szczupła i będę ruszała się jak rodowita Brazylijka...
Amen.
  • sziszazi

    sziszazi

    17 listopada 2012, 22:39

    Tak jest:)) dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa, przesyłam nisko tłuszczowe ale wysoko motywujące buziaki:***

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.