Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze efekty


No i mam pierwsze efekty. -2 kilogramy i -1cm z szyji, bicepsu i piersi. -2cm brzuch, biodra i udo do tego -3w talii. Niestety łydka bez zmian albo -0,5 zależy bo co zmierze to wychodzą mi dwa różne wyniki . Szkoda bo tak katowałam te łydki :(.

Wczoraj miałam lenia do ćwiczeń mimo to zmusiłam się. Ogólnie to miałam jakiś troche przybity dzień. Niby dzień kobiet niby fajnie, bo mój M złożył mi życzenia, dostałam różyczki w doniczce i lizaka w kształcie serca z napisem "tylko ty". Ale w głębi serca liczyłam na coś innego... że się oświadczy. Jak jest jakaś mowa o tym to mówi że miał to zrobić ale teraz bedzie że to zrobił bo ja o tym mówiłam coś albo ktoś i nie bedzie niespodzianki. I takim sposobem miał już oswiadczac  sie w moje urodziny, w swieta, w walentynki i na dzień kobiet. I dalej nic. Coraz wiecej osob pyta ze dziecko to czy slub planujemy przed wyjazdem do UK, ja też bardzo bym chciała a on nic w dalszym ciągu. No ale co widocznie tak ma już być. 

Teraz walka moja o wage. 104 kg do końca marca. Uda sie? Zobaczymy.

  • ulakawula

    ulakawula

    10 marca 2016, 09:37

    Nie myśl o tym kiedy się oświadczy. Może planuje jakąś niespodziankę a zaręczyny w takie 'specjalne' dni wydają się być oklepane. Głowa do góry!

    • OtylaEwelka22

      OtylaEwelka22

      10 marca 2016, 10:34

      Może i tak. W sumie czy to ważne? Śmieszne to troche bo moi rodzice ślubu nie mają a moja rodzina nie jest zbytnio religijna. Natomiast jego rodzice maja, jego rodzina jest "religijna" a mimo to chcemy czegos innego niz w naszych domach :p

  • CookiesCake

    CookiesCake

    9 marca 2016, 11:57

    Gratuluje efektów ;) Trzymam kciuki za dalsze :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.