71,5 kg. Paska nie zmieniam, mam okres, poczekam. Ale mimo wszystko się wkurzyłam! Człowiek biega, ćwiczy, stara się itd. itp. a tu więcej. Może to i mięśnie, może okres, nie ważne - nie chcę ważyć więcej, chcę w końcu zejść poniżej tych przeklętych 70 kg.
A tak baaardzo tego chcę, że zaliczyłam dzisiaj 'wielkie wpieprzanie wszystkiego co wpadło w ręce'! Nie mogę sobie ze sobą poradzić. Nie pamiętam już tygodnia bez podobnego "napadu"..
Może to będzie ten tydzień.
Będziesz? Proszę, bądź.
Jutro nie będzie idealnie, urodziny współlokatorki, alko. Mimo wszystko postaram się nie pogrążyć.
Dzisiejszy żarłospis się tu nie z(a)mieści!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.