Ciężko ze mną było jakiś tydzień temu, przez tydzień. Jadłam. Dużo, molto kalorycznie i nieprzerwanie. Ale już się opamiętałam (?) i jest umiarkowanie dobrze. Tylko, że ja się na razie nie odchudzam chyba. Tam parę zdrowych nawyków zostało, ale nie tak żebym miała się odtłuszczać. Chodzi mi teraz raczej o to żeby się nie do-tłuszczać. Zimno jest, nie ćwiczę, nie mam czasu na aerobik. Nie prowadzę teraz nawet jedzeniowego notatnika. Waga z paska jest pewnie delikatnie nieaktualna , ale nie będe zmieniała, bo i nie będę się za często ważyła. Przeczekam ten świąteczny okres i się zobaczy. Bo kurcze ja muszę coś robić żeby chudnąć, nie wiem, biegać, pedałować, skakać. A teraz nie mam możliwości.
Przyjechałam sobie wczoraj do domu, ale jeszcze "nie całkiem". W poniedziałek muszę skoczyć do Lublina kolokwium napisać i będę miała Święta.
Już słyszę dzwoneczki.
W tym roku zastanowiła mnie pewna kwestia. Otóż w moim domu od ładnych paru lat nie dajemy sobie prezentów gwiazdkowych, a przecież to jest jedna z najprzyjemniejszych przyjemności w czasie Świąt! I co by się właśnie przyjemnie zrobiło, moi rodzice dostaną ode mnie w tym roku prezenty. Przeżyję jeśli ja nie dostanę, ale będą wiedzieli co się święci za rok :) Mamuśce kupiłam kalendarz na '10 (wiem, że jeszcze sobie nie kupiła) i olejek do kąpieli, Tacie najnowszą książkę o Wędrowyczu Pilipiuka (i tu sama skorzystam:] może pożyczy..;)).
Przyjechałam sobie wczoraj do domu, ale jeszcze "nie całkiem". W poniedziałek muszę skoczyć do Lublina kolokwium napisać i będę miała Święta.
Już słyszę dzwoneczki.
W tym roku zastanowiła mnie pewna kwestia. Otóż w moim domu od ładnych paru lat nie dajemy sobie prezentów gwiazdkowych, a przecież to jest jedna z najprzyjemniejszych przyjemności w czasie Świąt! I co by się właśnie przyjemnie zrobiło, moi rodzice dostaną ode mnie w tym roku prezenty. Przeżyję jeśli ja nie dostanę, ale będą wiedzieli co się święci za rok :) Mamuśce kupiłam kalendarz na '10 (wiem, że jeszcze sobie nie kupiła) i olejek do kąpieli, Tacie najnowszą książkę o Wędrowyczu Pilipiuka (i tu sama skorzystam:] może pożyczy..;)).
aleks89
19 grudnia 2009, 14:16Dzięki za radę, masz rację inne rajsopy i jakieś dodatki, mam nadzieję, ze będę jakoś wyglądać :) Rodzice na pewno ucieszą się z prezentów, ja jeszcze swoim nic nie kupiłam, w poniedziałek już muszę coś znaleźć. To trzymam kciuki za kolokwium :) Pozdrawiam