Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
418 dzień. Po prostu muszę się wam pochwalić...


Szokkk, po prostu szok, jak mnie waga dzisiaj rozpieściła, no po prostu nie mogłam uwierzyć, wskakiwałam 3 razy.... i pokazywała ciągle to samo....

79,5.....

Co prawda spodziewałam się trochę spadku, bo byłam wczoraj na cyclingu, aż dwie godziny.... a jak wychodziłam z zajęć to koszulkę można było wyciskać  ale żeby aż tyle... 

Radość moja niedopisywania... po prostu szoook 

Dążę ostro do tego co było przed moim wyjazdem do Sopotu, czyli chciałabym zobaczyć prędko wagę 76,5 bo tyle miałam jak wyjeżdżałam, a później mi się przytyło... także walczę!!

Postanowiliśmy z moim Jasiem, że zaproszenia, winietki na stół i butelki zrobimy sami bo to wyjdzie ooo wiele wiele taniej niż jakbyśmy mieli to kupować, a że ja teraz na bezrobociu to mam czas to robić ;) 

Kochane a jak u was? buziak :*



  • dziuba1974

    dziuba1974

    5 marca 2014, 18:48

    walcz walcz kochana!!!!! buziaki

  • emi629

    emi629

    5 marca 2014, 12:39

    Gratuluję :):)

  • BigMum

    BigMum

    5 marca 2014, 11:50

    suuuper niezly spadek - powodzenia

  • Justynak100885

    Justynak100885

    5 marca 2014, 11:28

    Jejaaaa słońce GRATULUJĘ!!!!! należy się Tobie bo tak ładnie walczysz :))) :* .....super, że zawalczyłaś znów o siebie- jak widać warto było !!! kurczę to muszę brać się za siebie bo mnie dogonisz ;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.