No i mamy po świętach. Te dwa dni bardzo mi pomogły, bo czuję się wypoczęta i pełna sił do wyzwań nowego tygodnia.
Dzisiejszy dzień spędziłam w gronie rodzinnym. Nie obyło się bez ciasta, ale zamiast tego nie zjadłam posiłku przygotowanego na podwieczorek. Zjadłam 2 kawałki sernika, ale nie czuję się winna z tego powodu.
Takie rzeczy tylko od święta, jutro wszystko wraca na właściwe tory. Diety staram się trzymać. Zdarzają się małe wpadki, ale staram się jeść według jadłospisu. Dzisiaj -1,3 kg. Mam nadzieje, że u Was też dobrze.
Alemia
1 listopada 2021, 20:29Brawo, oby tak dalej.