Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wilczy glod- potrzebny pomysł jak to opanować!


hej,

Chyba czasem macie ataki wilczego głodu... A jeżeli nie to zazdroszcze wam bardzo. Mi sie on zdążył ostatnio wczoraj i dzisiaj.

Wczoraj gdy wrocilam z zajec a wiedziałam ze jestem sama rzuciła. Sie na jedzenie.... Poszło tego tyle ze mogłabym wykarmić siebie przez tydzien (słoik suszonych pomidorów, pieczywo ryzowe, banan, 2 jabłka, omlet na odżywce proteinowej, 3 sajgonki, 150gram jagód goji, kasza, sałata, 2 kawałki mięsa) i to zjadłam w przeciągu 2h.... Wstyd wiem.

Dzisiaj: atak głodu po kościele paczka chipsów (150gram) i opakowanie draży czekoladowych, 2 wafle ryzowe

Tak mam z tym problem. Tak miałam kiedyś zaburzenia odżywiania. 

Czy ktos był w podobnej sytuacji? Wiecie jak sobie z tym poradzić?

  • tastunia

    tastunia

    27 października 2015, 14:17

    Ja tak mam często. Staram się ciągle być czymś zajęta, aby nie mieć czasu na napady i nie myśleć o tym. Pomaga mi też dobry humor. Więc wawiam sobie jaka to jestem szczęsliwa tak długo aż sama w to wierzę i jakoś to najlepiej działa. Zajadam smutki i nudę jak się znajdzie przyczynę jakoś można z tym walczyć chociaż troszkę , bo wszelkie cuda na apetyt na mnie nie działają i odradzam.

  • angelisia69

    angelisia69

    25 października 2015, 16:53

    ja nie mam nigdy,moze ugotuj CALA glowke kalafiora zapchasz sie konkretnie :P

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    25 października 2015, 13:52

    no mam tak samo.. ale niewiem jak sobie radzic z tym:(

  • natalia839

    natalia839

    25 października 2015, 13:49

    wiem jak to jest bo sama mam takie ataki co tydzień. U Ciebie wpadają zdrowe rzeczy a u mnie to ciasta, czekolady i cukierki czekoladowe :P słyszałam że ataki takie mijają gdy pilnuje się godzin posiłków tzn 5 posiłków spożywanych w równym odstępie czasowym... i podobno po kłopocie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.