Powoli, mozolnie doganiam pasek (na dziś zostało mi 40 dkg) i mam nadzieję, że już za tydzień będę mogła go zmienić we właściwym kierunku Sobota na świeżym powietrzu - wreszcie można było zająć się roślinkami wokół domu. Niedziela piękna i zaliczony marsz - 4 km. Jedzenie w miarę ok ale zachcianki ogromne - a wczoraj ssanie na herbatniki w czekoladzie Nie uległam ale zrobiłam sobie 6 ciastek owsianych wzbogaconych łyżką kakao i zjadłam na kolację - przynajmniej było zdrowiej. Dziś jeszcze w planach ćwiczenia z Nikodemem i wielka nadzieja na dobry tydzień
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.