Witajcie:) wczoraj wieczorem biegałam, tylko 3,6 km ale na początek wystarczy. Właśnie idę na kolejny trening:) po bieganiu (mam nadzieję, zrobić 6 km) zjem obowiązkowo banana i jogurt naturalny, potem pewnie pomidora z mozzarelą, na obiad jakieś warzywko a na kolacje wędzona makrela z ogórkami z curry:)
Mimo mojej diety popełniam słodyczowe grzechy:( zwłaszcza, gdy odwiedzam rodziców, tam wszystkiego w bród...ale ograniczam się:) wiem, ze to zło!:)