Raz, dwa, raz...
Gdy mi uda dotknąć się do podłogi tak.
Raz, dwa, wierzcie mi, ostrzy się mój smak.
Wielką radość z ćwiczeń tych czerpię, bo już wiem,
Że apetyt dzięki nim rośnie z każdym dniem.
O, chyba pękłem!
A teraz co?
Ach tak, czas na małe co nieco!
Odzywa się mój brzuszek!
Jestem tłusty, mały, lecz ciesze z tego się.
I ćwiczę, góra, dół,
a później chętnie jem.
Kiedy ćwiczę, góra, dół,
to marze by coś gryźć.
Mmm... Uwielbiam miód, mleko i czekoladę!
Bo głodny przecież może być,
tylko bardo zdrowy Miś!
:D
**********************************************************************
śniadanie:
owsianka+kromka chleba z ziarnami dyni z szyną, pomidorem, cebulą+3 plasterki szynki = 280 kcal
II śniadanie:
serek wiejski + kawa = 150 kcal
obiad:
Nie zdążyłam foty, bo pożarłam: kromka chleba pełnoziarnistego z łososiem wędzonym + kawałek kiełbasy
+20g kaszy gryczanej + buraki + ogórek = 400 kcal
podwieczorek:
serek wiejski + suchar + 2 kiwi = 250 kcal
kolacja:
kawa + 2 plasterki szynki = 100 kcal
kawa + 2 plasterki szynki = 100 kcal
Razem: 1200 kcal
*********************************************************************
Ćwiczenia- niecałe 2 godzinki:
*rozgrzewka
*rozgrzewka
*50 minut bieg
*rozciąganie
*130 przysiadów
*130 przysiadów
*85 brzuszków
*85 podciągnięć
*20 minut chula hop
* 85 rozkraczeń nóg na leżąco xD nie wiem jak to nazwać :P
*5 minut tańca
*rozciąganie
**********************************************************************
I dzień znów w biegu.
Ale to dobrze, nie było za bardzo czasu na myślenie. O jedzeniu oczywiście.
Chociaż jak wpadłam do domu i zaczęłam robić obiad, to tak mi burczało, że zjadłam tą nieszczęsną kanapkę i kiełbasę. Wtedy stwierdziłam, że moje obiadowe mięso dzis odpada i jem tylko kaszę i resztę. A podwieczorek zjadłam półtorej godziny po obiedzie, więc też nie najlepiej.
Ale trudno.
Jutro jednak się zważę.
Bo prawdopodobnie idę na Neptunalia i żeby nie skusić się na żadne piwo itd :P
Dżem gra <3
Więc piątek noc- koncerty.
A w sobotę od rana egzaminy w muzycznej. Ha, ha, ha..
Już słyszę swoje granie..
Już słyszę swoje granie..
.........
Ciągle słucham tej Kubusiowej piosenki.
Chyba ustawię sobie na budzik w telefonie xD
Renfrii
24 maja 2013, 09:27mmmm Jakie pyszności mniam :)
JustynkaF
23 maja 2013, 23:26Przyda się! Pewnie niejednego jeszcze mi dasz ;)) Miłej nocy!
JustynkaF
23 maja 2013, 23:23Jakoś musimy dać radę... w moim przypadku głupio byłoby skusić już na starcie :)
JustynkaF
23 maja 2013, 23:11Dziękuję za radę, jak będę w sklepie to wypatrzę i wypróbuję :) W sumie z Sonko kupuję tylko ryż brązowy, muszę się przyjrzeć ich innym produktom. Nie może padać! Na kampusie UG ma odbyć się kino pod gwiazdami [bez piwka :( ]
JustynkaF
23 maja 2013, 22:37Fajne masz menu! Ja niestety jeszcze nie potrafię fajnego ułożyć, a przede wszystkim nie umiem liczyć kalorii :/ (jeśli oczywiście nie jest napisane na opakowaniu). Podziwiam Twoje samozaparcie w ćwiczeniach... ja po 30 minutach już padam. Jesteś z Trójmiasta? Może nieświadomie miniemy się na Neptunaliach ;) Pozdrawiam!