Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coraz łatwiej


Z dnia na dzień coraz łatwiej przychodzi mi przestrzeganie diety. Dzisiaj cały czas trzymam się planu. Nawet nie miałam ochoty podjadać. Zresztą chyba skurczył mi się żołądek, bo mam nawet problem, żeby zjeść wszystko, co jest zaplanowane na dany posiłek. Mam nadzieję, że te porcje będą się miarę upływu czasu troszkę zmniejszały, bo inaczej w końcu pęknę

Dzisiaj za mną dzień eksperymentów. No, jeszcze nie za mną, bo utknęłam na obiedzie póki co, a jeszcze przekąska i kolacja. Bo mam trochę problem z organizacją stałych pór posiłków. Muszę to uregulować. Do tej pory było tak, że śniadanie jadłam te 2 godziny od wstania, ale między śniadaniem a drugim śniadaniem była duża przerwa. I kolejna duża przerwa między IIŚ a obiadem. To się musi zmienić. Muszę wyrównać te przerwy, albo zrezygnować z jednego posiłku. I nie byłoby problemu, ale....to dietowe jedzenie zaczyna mi bardzo smakować 

No więc od jutra:
8-9 śniadanie
10-11 II śniadanie
13-14 obiad
16-17 przekąska
18-19 kolacja

Powinno się udać. Muszę sobie tylko zrobić karteczkę na lodówkę
  • mathka

    mathka

    29 kwietnia 2010, 21:48

    Mam dokładnie taki sam problem z organizacją posiłków ;) Co do porcji - jak dla mnie są ok, ale, ku memu wielkiemu zaskoczeniu - nie zmieszczę więcej! (wczoraj chciałam pogrzeszyć, a tu psikus ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.