Hejka,
Dziś wieczorem zaczynam wyzwanie pośladkowe: 30 dni do mega napiętego i jędrnego tyłka. Niestety widzę (właściwie od 2 lat staram się oszukiwać, ze nie widzę) że mój tyłcio nie jest już taki okrągły i jędrny jak kilka lat temu. Wahania wagi też zrobiły swoje. A kiedyś tyłek miałam okrągły jak brzoskwinka i wypięty jak murzynka - taka hojna natura
Poniżej plan treningu, ktoś dołącza? Od dziś wieczorkiem!
Oto jak mogą wyglądać moje pośladki po miesiącu. Opcja baaaardzo optymistyczna, warto spróbować:
Założyłam na forum temat, wpisujcie się jeśli macie ochotę również spróbować podjąć miesięczne pośladkowe wyzwanie. Jutro pstryknę fotkę porównawczą, sama ciekawa jestem ile można tym osiągnąć...
Dołączajcie się dla dobra naszych pup, tyłeczków i pośladeczków!