Myślałam, że będę miała trochę więcej czasu na prowadzenie pamiętnika, ale niestety obowiązki trochę uniemożliwiają mi to.
Jeśli chodzi o wagę to... Jest spadek! Dzisiaj weszłam na wagę i pokazała 110,4 kg, czyli 1,6kg mniej. Może nie jest to zbyt dużo, ale zawsze do przodu. Poza tym naprawdę ostatnio miałam dużo na głowie i nie zawsze ćwiczyłam. W tym tygodniu jeszcze na rowerku nie byłam. Mam nadzieję, że jak poukłada mi się trochę w życiu prywatnym, to dam radę częściej włączać aktywność fizyczną .
katy-waity
14 stycznia 2018, 13:25lepiej pomalu do celu po drodze zmieniajac nawyki, niz zaliczac szybkie spadki, hedzac za malo, czy cwiczac za duzo, i odliczac nerwowo dni 'az sie schudnie"