Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23.08.16


Udało mi się zrobić 'skalpel' wczoraj oraz dziś, w sumie przed chwilą. Moim największym problemem jest to, że mam sportowe buty. Dlaczego to jest złe? Profilowana podeszwa + moje płaskostopie = ogromny ból. Jest on tak uciążliwy, że momentami nie dam rady stać. Jednakże nie wyobrażam sobie ćwiczyć bez butów i maty. Mam nadzieję, że moje stopy szybko się przyzwyczają do rodzaju obuwia. Dziś dobiła mnie kłótnia z chłopakiem. Moje drogie - może macie dla mnie radę? Jesteśmy razem rok. Zaczęłam w tamtym roku studia - daleko od niego. Teraz on proponuje mi przeprowadzkę. Musiałabym przenieść się na studiach. To nie jest problem. Musiałabym zacząć pracę - to też nie problem. Problemem jest moja mama, która mi nie pozwala. Bardzo chciałabym się do niego przeprowadzić ale szkoda mi młodszej siostry. Moja mama jest specyficzną osobą, a w zgodzie z babcią (z którą mieszkamy) robi się ona bestią. Nie chce zostawiać siostry ale wiem, że jak zostanę z mamą i babcią to będzie gorzej dla mnie. Myślałam o tym cały trening, nie mogłam się skupić na ćwiczeniach. Doradźcie mi coś. Mam nadzieję, że Wy również swoją porcję ćwiczeń zrobiłyście. Trzymajmy za siebie kciuki, buziaki!

  • angelisia69

    angelisia69

    24 sierpnia 2016, 13:56

    moja droga troszke przesadzasz z sluchaniem mamy,ja mialam 17lat jak juz poszlam na swoj garnuszek praktycznie i to byla prawdziwa "szkola zycia" mialam kontakty z mama owszem,ale ona wyjechala na rok za granice,pozniej jak wrocila to musialam sie z domu wyprowadzic bo bylam z chlopakiem i nie pomiescilibysmy sie w 3.Zaczelismy wynajmowac i jakos sie zycie potoczylo ;-) Zrob tak zebys to ty byla szczesliwa,czasem trzeba byc lekka egoistka ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.