Jak większość zdrowych kobiet, Rob35 myślała o sobie, że jest dobra, inteligentna, miła, pracowita i zabawna. Wystarczająco dobra, inteligentna, miła, pracowita i zabawna . Do pełnego pakietu szczęścia brakowało jej tylko poczucia, że jest "wystarczająco piękna". A wszystko przez te 25 kg nadwagi i jedną żółtą kępkę umiejscowioną na prawej powiece.
W lipcu, w połowie jej najdłuższych wakacji od myślenia, Rob35 przy pomocy 2 szarych komórek, które nie wzięły urlopu, postanowiła, że jednak będzie dogłębnie piękna, bo przecież jest tego warta. Wartość oszacowała, patrząc na 3-centymetrowej wysokości plik banknotów 10-złotowych, które otrzymała w czerwcu od pewnego proboszcza z wyjątkowo słabą pamięcią (duchowny za cotygodniową posługę dydaktyczną regularnie "zapominał" jej płacić co miesiąc, a i pod koniec roku, gdy przyszło do wyrównania rachunków, także "zapomniał" o pewnej części ustalonej kwoty).
W toalecie "Instytutu Oka" Rob35 ujrzała po raz pierwszy w życiu automatyczny kosz na śmieci wyposażony w panel elektrycznych guziczków i lampeczek. Wyżej wspomniane 2 szare komórki zadrżały, porażone proroczą wizją odfruwających w dal dziesięciozłotówek. Ale co tam! Rob35 dzielnie wytrzymała materializowanie się tej wizji i nie uciekła z białego fotela operacyjnego w niebieskim czepku, w niebieskim wdzianku i niebieskich skarpetkach (sic!) przydzielonych jej przez panią doktor na tę uroczystą okazję. Wykarmiona na popularnych hasłach psychologii i reklamy postanowiła podążać za swoimi marzeniami.
I ziściły się... Ale tylko w połowie, niestety.
Pewnie niektórzy z was myślą teraz, że to pani doktor, która w 20 minut zgarnia całoroczny pliczek dych od księdza, coś popsuła w pośpiechu. A figa! Pani doktor w każdym calu dorównywała profesjonalizmem opiniom o niej samej w internecie. Kiedy po tygodniu zdjęła szwy (są na zdjęciu nr 3), powieka Rob35 była sensacyjnie piękna. Dzieło sztuki okulistycznej! Niestety, nie udało się go sfotografować i ustawić w miejscu nr 4, bo prawdziwe piękno ulotne jest.
W nocy po zdjęciu szwów, śpiąca mocno (pewnie w poczuciu wreszcie osiągniętego szczęścia) Rob35 tarła kułakami oczy jak dziecko. Jak dziecko! Obudziła się z zakrwawioną powieką.
Do własnych marzeń trzeba umieć dorosnąć.
magdast
23 lipca 2015, 11:48Hej, pisze tym razem nie z komentarzem (choć własne oko mnie zabolało, gdy twój wpis przeczytałam), ale z pytaniem, prośbą. Nie posiadam twojego namiaru na FB, więc tu. Jedna z naszych vitalijek angażuje się w pomoc psom na FB. Otrzymała na bazarek ikonę, podobno wartą więcej niż na razie licytowana cena. Jarmark trwa do soboty ... jeśli możesz ( i oczywiście chcesz) - udostępnij może ktoś będzie zainteresowany, bo przecie cel szczytny. Wklejam poniżej link: https://840805.siukjm.asia/photo.php?fbid=987919474580904&set=gm.1622950634626542&type=1&action_history=null&pnref=story
Nattina
18 lipca 2015, 22:41oj oj...trzymam kciuki za ładne gojenie się blizny. Czy możesz to smarować contratubexem lub cepanem? Pewnie przy oku to ryzykowne...
Byczyca
18 lipca 2015, 22:22Rob35, chwilo trwaj.!. można by rzec, ale co tam, do wesela się zagoi, poczucie piękna dla nas kobitek - bezcenne :) jak się zagoi i strupek odpadnie, będziesz śliczna :*
Agujan
18 lipca 2015, 14:18Już wiem poco kobietom przepaski na oczy do spania ... one gonią za marzeniami :)
rob35
19 lipca 2015, 09:31Ładne :)
Bedol
18 lipca 2015, 07:21Ajajajaj! Bić po łapkach! Niesforne dziecko. to jeszcze raz będzie szycie?
rob35
18 lipca 2015, 12:02Szycia już nie będzie. Pani doktor powiedziała, że się zagoi, strupek odpadnie. Mam nadzieję, że blizna nie będzie zbyt duża.
Lela6
18 lipca 2015, 00:38Oj gapciu.....
Inka1233
17 lipca 2015, 23:52A to pech.....
laskotka7
17 lipca 2015, 23:30gogle naraciarskie! nie tykaj, takas piękna
Aria.
17 lipca 2015, 23:15Bylo trzeba sobie okulary do pływania założyć do spania :D
rob35
18 lipca 2015, 12:04Gdybym wiedziała, że jestem taka głupia, to bym to oczywiście zrobiła. Mądry Polak po szkodzie, ech ...
efka55
17 lipca 2015, 22:28O kurczę, trzeba było łapki związać jak podobno kiedyś dzieciom żeby ospy nie drapały. Chyba całkiem tego dzieła sztuki nie zrujnowałaś, będzie dobrze.
luckaaa
17 lipca 2015, 22:18dyluj do pani doktor co pliki dych zabrala - na pewno cos zaradzi zanim sie calkiem rozlezie !
rob35
18 lipca 2015, 12:08Pobiegłam od razu tak szybko, że nawet nogę sobie znów trochę za bardzo skręciłam :( Są prognozy, że się nie rozlezie.
WiolettaKukier
17 lipca 2015, 21:43:)