Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka

Najważniejsze to umieć się podnieśc po porażce :)

Dość szybko dałaś ciała:(((

Oooo - to teraz bierzemy się w garść i ćwiczymi - nie wszystko stracone, coś spalisz a jutro już grzecznie.. eh te słodycze - też mam z tym problem

No to teraz 1gdz.cwiczonek i mniejsze wyrzuty beda ;-)

bez takich. teraz spacer i zumba + coś tam i spalanko, bo gadanie nic nie zmieni :D stało się i już tego nie zawrócić [i mam nadzieję, że nie zwrócisz] niech każda porażka daje Ci siłę do dalszej walki i silniejszej woli. powodzenia

Nie poddawaj się ! ;)

Nie poddawaj się ! ;)