Pragnę się odchudzić, ale co stracę parę kilo, zaraz wracają, albo mam tak, że ćwiczę, staram się, a waga i centymetry ani rusz. Ale koniec. Studia się zaczęły, więc muszę schudnąć.
Przynajmniej do tych 60 chcę dojść do Bożego NArodzenia. Zero słodyczy, ćwiczyć się będę starać, choć czasu mam bardzo mało i ogólnie mniej żreć. Nie wiem, jak to wyjdzie, ale musi mi się w końcu udać!!!!
angelisia69
16 października 2015, 04:12musi sie udac jak bedziesz tego chciala!!Powodzonka