Już jutro zamierzam się zważyć i zmierzyć po prawie miesiącu mojej walki o piękne ciało do wakacji :)
W międzyczasie doszła mi kolejna motywacja jaką jest uroczystość z okazji 50-lecia małżeństwa już 3 maja! To spowodowało, że jeszcze bardziej się za siebie wzięłam :)
poszukuję już sukienki na tą okazję- wiem na pewno, że będzie biała i o delikatnym kroju :)
Od kilku tygodni chodzę też na siłownię, zaliczam wszystko co możliwe, ćwiczenia aerobowe, orbitreki, rowerki, ćwiczenia siłowe na uda i pupę, wszystkie zajęcia fitness.
Co do diety i mojego odżywiania się- zrezygnowałam ze słodkiego, na śniadania jem owsianki, drugie śniadanie zazwyczaj jakiś owoc lub kanapka, obiad to mięso z kurczaka z bukietem warzyw, na deres coś słodkiego i kolacja zazwyczaj białkowa. Kilka razy wpało coś dodatkowego, ale myślę, że jeden wafelek na jakiś czas, lub szklanka ulubionej Coli nie zaszkodzi.
Po ubraniach czuję niewielką różnicę jak na razie, zobaczymy jak to w kilogramach będzie i obwodach, pozdrawiam papa
rusz.w.roz
4 kwietnia 2014, 20:17Skoro różnica w ubraniach jest widoczna, to w cm tym bardziej będzie! ;) powodzenia