Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dąbrowska w podróży. Dzień 17 i 18.


8)Jest ok. Bardzo dużo jadłam podczas tych ostatnich dni. Dzisiaj lekki ból głowy, z tylu. Może to wynik zmian ciśnienia i regionów. Wczoraj z Katowic przyjechałam do Warszawy a teraz jadę do Torunia. Proszę trzymać za mnie kciuki, mam tam BARDZO WAŻNE SPOTKANIE. Wieczorem w końcu będę w domu. Od czwartku go nie widziałam. Ciekawa jestem jak tam waga. Dietę w miarę trzymałam, ale dużo jadłam i od wczoraj mam @. Jutro rano ważenie. Czuję się zdrowo. A  i już wiem dlaczego naszła mnie ochota na (ciasteczka). To wynik zbliżającego się @, ale teraz już bez takich zachcianek, chyba że zachcianką nazwiemy sok marchwiowo-selerowy. Takie miłe zdarzenie dzisiaj. Wchodzę do punktu gdzie często kupuję te soki jednodniowe, a tu akurat stoi dostawca, więc pytam się go czy przywiózł ten sok marchwiowo-selerowy. W odpowiedzi usłyszałam że na ten punkt go nie dowozi, więc ja się pytam czy tak wogóle to go ma i czy może mi sprzedać z innego sklepu. Skończyło się tym, że z nim poszłam do samochodu, dostałam swój sok, chcę płacić a on mi mówi, że mam go za darmo. MIŁE 8)

  • tara55

    tara55

    3 maja 2016, 17:54

    Soczek marchwiowo-selerowy też bardzo lubię.pozdrawiam:-)

  • marcelka55

    marcelka55

    25 kwietnia 2016, 12:55

    O jak fajnie! No tak, przedstawiciele to mają taką możliwość :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.