Mam do zrzucenia ponad 20kg. Nie marzę o jakimś cudzie (jednak doświadczenia pokazują że nie warto). Od jakiegoś czasu psychicznie przygotowywałam się na to co ma się zdarzyć. A więc: do lipca chciałabym schudnąć 15kg. Da się? Wtedy mam wesele koleżanki. Chciałabym tam się pokazać nowa, odmieniona.
Mój plan jest taki: Zero białego pieczywa. Zero ziemniaków (moje kochane fryteczki....:() Mniej słodyczy (dużoooo mniej - zamiast całej czekolady zjadłam tylko 3 kawałki). Mniej tłustego - odmówiłam zjedzenia tłustych oponek i przepysznych pierogów. Plus posiłki mniejsze. Musli (zdrowe??), ciemny chleb, owoce warzywa. Jeszcze dodatkowo ćwiczenia. Na początek skakanie na skakance (to mogłabym długo robić), brzuszki, inne ćwiczenia rozciągające. I kapsułki wiesiołka, o których dowiedziałam się tu, na Vitalii.
Tym razem mi się Uda!!
loana
24 stycznia 2010, 08:33Wszystko się da jeśli się w to wierzy.... dasz rady wierze, że dasz.... i mam nadzieje że sie pochwalisz :)