Hej :)
Wczoraj byłam u lekarza. Okazała się, że to jednak jakieś bakteryjne zakażenie jelit i dostałam antybiotyki ;/ Przez kolejne 5-7 dni będę musiała trzymać taką dietę jak przez ostatnie 3. Czuję, że znienawidzę sucharki ;p Dziś pozwolę sobie na kawałek kurczaka na parze, a wieczorem upiekę jabłko, żeby to trochę urozmaicić. Jednak jak patrzę na świeże owoce i pyszne jogurty to mi źle ;p
Czuję się już lepiej, więc już jutro postaram się zacząć ćwiczenia ;) A dziś się chcę chociaż porozciągać.
Wiecie co, zastanawiam się nad korepetycjami z biologi- do matury. Wiem, że mogę się sama nauczyć, ale jestem straasznie leniwa i dużo łatwiej byłoby mi gdybym miała dodatkową godzinę w tygodniu na którą muszę się przygotowywać. Znalazłam dziewczynę, która bierze tylko 20 zł za 60 minut. Myślicie, że to dobry pomysł poprosić rodziców, czy lepiej ruszyć tyłek i samej przysiąść?
Zastanawiam się również nad kupnem wagi. Nie mam jej w domu, ważę się sporadycznie- gdy jestem u dziadków. Jednak zauważyłam, że mają one swoją cenę- dla mnie, osoby która nie zarabia, wydatek ok. 60 zł ( waga elektroniczna) jest naprawdę spory ... Wiecie może, gdzie można dostać taką wagę taniej?
W ogóle chcę się już zabrać za pracę maturalną z polskiego. Wybrałam fajny temat ( 3 różne odsłony świata fantastycznego ) i cieszę się, że realizowanie go będzie przyjemnością ;D
Poza tym pokrzyżowały się moje dzisiejsze plany. M. jest chory- nie zobaczymy się. Na całe szczęście nie ma tego co ja, tylko póki co porządne przeziębienie. Mam nadzieje, że niedługo wyzdrowieje, bo nie widziałam go już tydzień i potrzebuję się do niego przytulić.
Kończę, czeka mnie dzisiaj dużo pracy :)
Pozdrawiam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasiaa9218
12 listopada 2010, 19:18W sumie to serek wiejski i twarożek razem :D + cebula :D gzika na to się potocznie mówi ;D haha :)
ohEve
11 listopada 2010, 23:31Zawsze możesz poszukać wagi na allegro ; ). Albo też poszperać w Biedronce, od czasu do czasu są świetne sprzęty w bardzo okazyjnych cenach.
MalaTakaO
11 listopada 2010, 16:48Ja na twoim miejscu sama przysiadłabym do książek... Mniej wydanych pieniędzy, a jak mówisz nie pracujesz... A waga?? Ja nie wiem czy taniej gdzieś znajdziesz...
Valentina
11 listopada 2010, 15:43Zdrowiej kochana :) Mam nadzieje ze juz sie czujesz troszke lepiej :) Waga na pewno ci sie przyda, i korepetycje też :) O ile sama tez sie do tego przyłożysz :) trzymam kciuki :*
eksperymantalna18
11 listopada 2010, 14:35ja sama jestem w stanie się biologii nauczyc, ale chodzę na korki, bo jednak matura to kolos, a moja profesorka niby dobrze uczy, ale lubi sobie poplotkowac i marnuje lekcje;p tak więc moim zdaniem korki to dobry sposób, żeby się wreszcie zmobilizowac do nauki. pozdrawiam i trzymam kciuki za dietę :)
Swann
11 listopada 2010, 13:15Eee tam romans ;p Nawet nie rozmawiamy. ;/ ;D
karulka15
11 listopada 2010, 12:37wg mnie powinnaś namówić rodziców, bo warto :D będziesz wręcz przymuszona do nauki ('muszę iść na korki, rodzice już zapłacili, etc.') a tak to otworzysz podręcznik, pomyślisz 'a, do matury dużo czasu...' ; ) chyba, że nie jesteś leniwa, to podziwiam ;* ze mnie leń straszny. kuruj się! ;* i dzięki ;D a temat z polskiego faktycznie fajny ;D
TakBardzoChce
11 listopada 2010, 12:19różnie z tą biolą jest. znam maturzystki, które chodzą na korki i są zadowolone. u mnie to by się chyba nie sprawdziło, bo ten przedmiot uważam za taki, który trzeba wykuć samemu, bo korepetytor tylko wytłumaczy itp. a i tak samemu trzeba to ogarniać. może spróbuj parę razy pochodzić i zobacz jak będzie! :-) smacznych sucharków życzę :PP
Swann
11 listopada 2010, 11:31Nad biologią warto samemu posiedziec, bo przecież jak ktoś będzie Ci tłumaczył, to i tak później musisz sama to wkuć. ;) Odnośnie wagi ja kupilam kiedyś w biedronce za 20zł i do d* się nadawała, lepiej zapłacić troszkę więcej, ale przynajmniej wiedziec ile sie wazy :)
Chemiczka83
11 listopada 2010, 10:02Ja też uważam, że z biologi wystarczy przysiąść na spokojnie i czytać ze zrozumieniem. Tam wszystko jest bardzo logiczne, trochę trzeba wkuć. Opracuj sobie plan działania na każdy tydzień do matury, kiedy jaki dział będziesz powtarzać i po każdym tygodniu rób sobie test. W internecie znajdziesz z pewnością jakieś zadania ze starych matur , powybieraj te które dotyczą właśnie działu którego się uczyłaś w danym tygodniu i je rozwiąż. Małymi kroczkami dojdziesz do celu. Najwyżej przed samą maturą dla usystematyzowania tego co się nauczyłaś, gdy będziesz czuła, że Twoja nauczycielka nie wystarczająco sprawdziła Twoja wiedzę, wtedy weź sobie godzinkę czy dwie korepetycji.
Djabeuu
11 listopada 2010, 09:58często wagi są w jakis supermarketach typu kaufland, carrefour, lidl po 30 zł. patrz ulotki. a jak nie to allegro, tam powinny byc
WoXiHuanNi
11 listopada 2010, 09:44Ja też uważam, że z biolki to się samemu można nauczyć, ale rozumiem cię. Też jestem niesamowicie leniwa. Chciałam się nauczyć koreańskiego i portugalskiego, ale jak nie ma nad tobą kogoś kto ci dupę truje, to cienko to wszystko idzie. 20zł to rzeczywiście niska cena... no sama nie wiem. Sama musisz ocenić swój poziom motywacji.
TwardaJa
11 listopada 2010, 09:38Szczerze? Biologia, to nie matematyka. Sama możesz się nauczyć. Zobacz : 3 godziny ewentualnych korepetycji, a możesz sobie za to kupić wagę. Pomyśl nad tym, czy warto. Buziaki!