Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek
31 stycznia 2006
nowy dzien i ostatni dzien stycznia ,ktory jest zawsze dlugi ale w tym roku jakos mi szybciej zlecial.mie zagoscil tez brzyd to jest najpiekniejsze w tegorocznym styczniu.luty szybko zleci i przyjdzie wiosna .jak wiosna to dluzsze dni i slonce i trawa zacznie sie budzic do zycia i bedzie praca w ogrodzie i fajnie bedzie ,bo ja tez sie obudze i bede miala wiecej codziennych zajec.dzis co zas specjalnych zadan nie mam,to co zwykle 1 obiadek dla mez na godz 12.30 .2 na 14.45 bo corcia przyjdzie dzis ze mna zjesc rybke z wazywami.potem jak mnie jej kolezanka zabierze to do miasta pojedziemy .nie mam auta bo maz do pracy dzis sam jedzie.no jak wszystko pojdzie jak tu pisze to dzien zleci do 19 .BRZUSZKI robilam wczoraj i zaraz tez bede ja robic.zaprosilam meza do pomocy w pierwszym etapie moich zmagan z brzuszkiem.mamy obydwoje dobra zabawe przy tym.szkoda ze tego nie widzicie?no coz poczatki sa zawsze trudne a nie ma to jak czlowiek moze sie posmiac sam z siebie.
mooniaa
1 lutego 2006, 09:19Sikorko ja te Wasze wspólme brzuszki widzę oczyma wyobraźni hahaha...ale musi być wesoło...co do wiosny to czuję to samo, strasznie jej wyglądam i oczekuje.Pozdrawiam!!!
Powiot
31 stycznia 2006, 21:03dziś znalazłam w "Klub dla ciebie" reklamę książki D.Fronius-Gaier,J.Vos "Dieta rozdzielna" cena 12,50 W opisie min."Obszerna część książki obejmuje przepisy kulinarne ułatwiające stosowanie".Gdybyś chciała zamówić to adres:www.kdc.pl, a nr katalogowy książki:154948. U Summ są przepisy i to dość dużo,ale występuje w nich dużo trudnych u nas do osiągnięcia produktów, np.orkisz, serwatka sproszkowana itp.Pozdrawiam.
siemka2
31 stycznia 2006, 20:07nie wykupiłam diety...poprostu szkoda mi kasy! Z wami schudnę i bez kupowania diety
anastazia21
31 stycznia 2006, 18:44Nie wiem jak masz na imie ale z tego co sie domyslam mamy takie same imiona y=tak wiec Asiu musze Ci przyznac racje z tym podjadaniem i wogole ale skoro wazylam sie w piatek i waga pokazywala 77.5 a dzis jest 80,7 kg to poprostu sa jawne jaja , ale juz wiem mam okres wiec woda w moim organizmie sie zaty=rzymala i temu moja waga rosnie za pare dni bedzie juz ok podziwiam Cie za zaparcie ja jakos nie bardzo ppotrafie choć musze pzyznac zaczynam zauwazac ze mi zalezy na diecie uznaje ze w tyg nie bede nic jadla z poza dietki ale np w sobote jak przyjda goscie czy jak ja wyjade do znajomych okolo 50 kg od mojego domku na noc to tez pozwole sobie na drina czy jakas salatke ale od niedzieli wracam do soich diet pozdrawiam Cie bardzo gorąco i postaram sie zrobic sobie taki rachunek sumienia jak Ty!.Dozobaczenia papapapa
Krstyna
31 stycznia 2006, 18:18U mnie "takie dni", to przynajmiej tydzien "przed" i pare dni w "trakcie", ale sama mysl, ze nie tylko ja mam tak "pod gorke", wzmacnia mnie! dziekuje za odwiedziny i pozdrawiam!
anezob
31 stycznia 2006, 10:15Sikoram, z mężem na pewno będzie Ci łatwiej :) Umieć się śmiać z siebie to wielka sztuka. Życzę powodzenia :)