Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jesc mi sie nichce
30 sierpnia 2007
dziewczyny jak was poznalam to moje nawyki zywieniowe byly takie ze do 17 nie bylam glodna,jadlam 1 posilek a ostatnie to juz byl nocny.Woda nie byla moimulubionym napojem a warzywa i owoce mogly dla mnie nie istniec.Zwami zmienilam nawyki na ;-jedzenie kilku posilkow dziennie,warzywa i owoce goszcza w moim jadlospisie juz w 30% , wode oije codziennie,ruszam sie choc nad tym musze jeszcze duzo popracowac.Tak tez staralam sie zyc do kwietnie tego roku. Cala zime i wiosne waga stala a tu zas w gore ,nie duzo ale jednak.Ok woda mi stoi w organizmie ale to i tak niczego nie zmienia bo ja wpadlam w pulapke -koncentracja zycia wokol mich posilkow.Czy bylam glodna czy nie to jadlam aby zachowac dany rytm jedzeniowy.I dzis uwazam ze to byl moj blad.Jak mozna przez 40 lat zycia jesc 2-3 posilkow dziennie i nagle przestawic sie na 4-5 ,do tego woda , jakas cherbatka zielona itd.Wiem powiecie ze malych posilkow -ja nie jem i nie jadlam duzych posilkow nigdy .CHoc naturalnie dla kazdej z nas inaczej wyglada duzy .Do tego jak jestem najedzona to mi juz nic nie potrzeba ,tz nie umiem zjesc deseru czy cos tam podgryzac bo mi to nie wchodzi.Mam takie dni ze chce mi sie slodkiego ale jest zadko. Nauczylam sie tu z wami tez nie zrec po nocach jak juz mnie sie cos takiego przydazy to jem plaster szynki i zaspokajam glod.Wyprubuje teraz inna metode na zrzucenie moich kg -a mianowicie sluchanie swego zoladka z zaczowaniem wszystkich regol jakie sie nauczylam tz wiem i pamietam o tym co i kiedy moge zjesc ,mysle ze tak jak ostatnio jem 2 posilki dziennie to wazne abym pamietala o tym co sie jak trawi w zoladku ,nie zapomne o warzywach i owocach , woda ,no i najwazniejsze dla mnie RUCH ;RUCH ;RUCH .jutro rano podam moje wymiary i za miesiac zrobie bilans. To jest moje postanowienie ,ktore od dzis wdrazam w zycie.
dziewiatka9
4 września 2007, 16:11już połowa sukcesu, ale.....gdybym ja słuchała swojego żołądka ,była bym dwa razy większa, taki ten mój żołądek głupiutki.Dlatego zamiast wprowadzać reguły ,przeszłam na dietę.Mam nadzieję ,że dotrzymasz mi towarzystwa...obiecałaś!
babbi55
4 września 2007, 08:31Chyba już działa.............20dkg
jojo39
2 września 2007, 09:52wracam, wracam i wrócić nie mogę bo komp nam świruje... może tym razem juz nie bedzie reklamacji...
Jolkapl
31 sierpnia 2007, 20:46To prawda ,w grupie siła pa!
Joanna66
31 sierpnia 2007, 09:30to jest pas z takiego specjalnego materiału,pod wpływem jego noszenia(najlepiej w nim ćwiczyć,jest bardziej skuteczny)wypacasz tłuszcz.To jest pas neoprenowy lub jakoś tak.Można go kupić w każdym markecie na dziale sportowym lub w sklepach typowo sportowych.A krem ma redukować centymetry,to żel wyszczuplająco-rzeźbiący.Jeszcze nie wiem czy skuteczny bo stosuję go krótko.Dosyć drogi,u mnie w aptece zapłaciłam 93 zł.Pas mogę zdecydowanie polecić bo wiem z własnego doświadczenia że skuteczny.Nie jest drogi,kosztuje 28zł.Jedyny mankament że jest wąski,w związku z czym zakładam dwa.Jak ktoś ma mały brzuszek wystarczy jeden.Można też kupić gacie z tego samego materiału,kiedyś kosztowały niewiele ponad 60 zł.Wiem że dziewczyny kupowały sobie w internecie.Może tam jest jeszcze taniej niż w sklepach.Pozdrawiam.
wikucha
30 sierpnia 2007, 22:05a ty co tak na mnie krzyczysz co ??.....a czemu nie na maj...ja tam w przesady durne nie wierze....a mojej mamie do mojego slubu nic do tego.....dluga historia....we wszystkim pomagaja nam rodzice Michala....mam tylko problemo z kieca....nie wiem jaki model do mnie pasuje....wiesz jaka gora jaki ksztalt i te inne bzdety...a do tego w zadnym salonie nie dali mi nic przymierzyc....co z tego kurde ze mi sie wsio podoba jak nie wiem jak w tym bede wygladac.....a tak w ogole mi tez sie chce jesc....obiad tylko o 17 zjadlam i cos bym teraz przekasila....kurcze kusi nie...
anezob
30 sierpnia 2007, 19:06trzymam kciuki... Działajmy, bo nas zima zastanie :))